GÓRNIK Pszów : GKS Katowice II 0:1

Dzisiejsze spotkanie 16-tej kolejki IV Ligi rozgrywane na stadionie Górnika w Pszowie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 15.00, przy pełnym słońcu i niewielkiej niestety publiczności. Cała pierwsza połowa meczu przebiegała pod dyktando piłkarzy z Katowic. To do nich należała piłka i to oni stwarzali akcje pod bramką gospodarzy.
 
 
Zawodnicy z Pszowa próbowali szukać swojej szansy w długich podaniach z własnego pola, których najczęściej adresatem okazywał się bramkarz przeciwnika. Gra Górnika ewidentnie się nie układała. Zawodnicy sprawiali wrażenie jakby nie byli ze sobą zgrani. Nie wychodzili do swoich podań. Momentami bez ruchu czekali aż przeciwnik przejmie piłkę.
W 40 minucie żółtą kartką został ukarany zawodnik GKS Sebastian Szombierski.
Przed zejściem do szatni, piłkarze Górnika stworzyli sobie wreszcie dwie sytuacje podbramkowe, dając nadzieję na lepszą drugą cześć spotkania.
Druga połowa poza zmianą stron nie przyniosła poprawy sytuacji piłkarzy w biało-zielonych koszulkach. Katowiczanie zadomowili się na połowie przeciwnika, przypuszczając regularne ataki na bramkę gospodarzy
 .
Przyjezdni zdążyli jeszcze otrzymać kolejną żółtą kartkę za symulację faulu w polu karnym, by wkrótce potem, w ostatnich minutach spotkania, zdobyć jedyną bramkę meczu.
Grę Górnika można opisać jako paradoksalnie, dobrą w obronie. Tutaj zawodnikom nie można było odmówić zgrania. Zdecydowanie jednak brakowało pomysłu na przeprowadzenie skutecznego ataku. Trudno się było oprzeć wrażeniu, że zawodnikom brak wiary w zwycięstwo. Momentami zdumiewała bierność w sytuacji tzw. piłki niczyjej. W takich przypadkach zdecydowanie odważniej i dynamiczniej reagowali katowiczanie. Goście, z kilkunastu stworzonych przez siebie sytuacji strzeleckich wykorzystali ... jedną. W ostatecznym rozrachunku to oni wyjeżdżają z naszego terenu z punktami.
Na pocieszenie powiem, że w przerwie meczu padła bramka, której autorem był reprezentant młodszego pokolenia Górnika Pszów, czego nie omieszkam zaprezentować :)
 
P.S.
Wejście na mecz dla pań - gratis.


Komentarze